Przepis na ciastolinę bez gotowania. Idealna zarówno dla starszych dzieci, jak i tych najmłodszych.

Zapewniam Cię, że jeśli raz spróbujesz tego przepisu, odrzucisz wszystkie inne na ciastolinę. Po pierwsze zawiera tylko cztery składniki i do tego jadalne. Nie musisz się więc martwić, gdy Twoje dziecko spróbuje jak smakuje ciastolina. Po drugie nie musisz gotować, brudzić garnków czy prosić męża o pomoc w mieszaniu. Szybko i samodzielnie rozprawisz się z domową wersją Play-doh. Podoba Ci się taka opcja? Zatem proszę bardzo, oto przepis.

Do wykonania domowej wersji ciastoliny potrzebujesz:

  • 1 szklanki mąki kukurydzianej

  • 1 szklanki kleiku ryżowego

  • 1/2 szklanki soku jabłkowego

  • 3 łyżki oleju roślinnego

Dodatkowo przydadzą Ci się barwniki spożywcze i olejki zapachowe, aby Twoja ciastolina miała zachęcający kolor i zapach.

Od razu uprzedzę Twoje pytania o zamienniki.

  • Mąkę kukurydzianą, możesz co najwyżej zamienić na skrobię kukurydzianą. Nie wymieniaj jej na mąkę ziemniaczaną, bo niestety powstała masa nie będzie ani odrobinę podobna do popularnego Play-doh. Uwierz mi, próbowałam! To już moje trzecie podejście do tego przepisu, przy różnej kombinacji składników.

  • Sok jabłkowy możesz zamienić na mus owocowy (w tubce lub w słoiczku – znajdziesz go w markecie na dziale z dziecięcą żywnością) albo na zwykłą przegotowaną wodę – ważne, aby był to składnik tzw. mokry.

Przygotowałaś składniki? No to zaczynamy!

W misce wymieszaj mąkę z kleikiem. Dodaj do tego sok, olej i jeśli masz ochotę, olejek zapachowy. Zacznij mieszać łyżką, a potem zagniataj rękami. Jeśli będzie Ci się wydawało, że masa jest zbyt sucha, nie dolewaj wody ani soku, po chwili ugniatania przekonasz się, że składniki są bardzo dobrze dobrane.

Jak zabarwić ciastolinę?

Najlepiej włożyć ją do woreczka, dolać kilka kropli barwnika i rozcierać woreczek w rękach. Dzięki temu ręce pozostaną czyste, a ciastolina zabarwiona.

Jak przechowywać ciastolinę?

Najlepiej w szczelnych opakowaniach, aby nie wyschła. Możesz użyć kubeczków po Play-doh, pojemniczków na mocz, które dostępne są za kilkadziesiąt groszy w aptece, a dobrze się zamykają lub woreczków strunowych lub zasuwanych. Chociaż przyznam Ci się, że ostatnio zapomnieliśmy po zabawie schować do nich ciastoliny. Na szczęście rano była jeszcze dobra, chociaż stała się twardsza niż dzień wcześniej.

Od dzisiaj oszczędzisz nie tylko pieniądze, które wydałabyś na kubeczki z ciastoliną, ale i czas, bo na przygotowanie gotowanej masy musiałabyś przeznaczyć go zdecydowanie więcej. Dlatego jeśli mogę Cię o coś poprosić, podziel się tym wpisem z innymi rodzicami, niech i oni poznają możliwości tworzenia własnej ciastoliny bez gotowania.

Źródło: http://www.mamawdomu.pl/2017/02/przepis-na-ciastoline-2.html